Poszukiwany towarzysz jazdy konnej / towarzysz zastępczy - Witajcie kochani, wciąż aktualne....
Jestem na "poszukiwaniach" Rb/Pb ponieważ brakuje mi trochę obsługi itp. z koniem/kucykiem...
Krótko coś o mnie: Mam 23 lata, 1,66 wzrostu i ważę 55 kg! Jeżdżę konno od dziecka, a jeszcze jakieś 2 lata temu miałam własną klacz, która też nie była łatwa do jazdy, a na początku nie była też łatwa w obsłudze...
Jeździłam wtedy na mojej klaczy rekreacyjnie, Nigdy nie miałem ambicji, by startować w zawodach czy czymś podobnym. Jeździectwo nigdy też nie było moim głównym celem.
Uwielbiałam pracować z ziemi (lonżowanie, lekcje cyrkowe, chodzenie, praca na tyczkach, swobodne skoki, swobodne bieganie, trening opanowania).
Ponieważ nie jeździłam na mojej klaczy zbyt często w ciągu tygodnia lub ogólnie do tej pory, nie siedziałam na koniu/kucyku przez długi czas. Dlatego mój dosiad wybacza mi na początku, bo najpierw muszę do niego wrócić, ale najbardziej musiałabym "poćwiczyć" dosiad w kłusie, bo mam problemy z plecami, lubię za bardzo odchylać się do tyłu itd.
Jeśli wszystko będzie pasować. Chciałabym też brać lekcje!
Jestem też odporna na siodło, nie boję się pracy w stajni i jestem odporna na warunki atmosferyczne! Na pierwszym miejscu stawiam dobro konia i traktowałabym go jak swojego. Ostrożnie obchodzę się również ze sprzętem!
Nadal chciałabym być kimś w rodzaju pb po raz pierwszy, aby się poznać i zbudować zaufanie. Jestem również konsekwentny i potrafię dobrze się bronić,
Jednak miło by było gdyby koń/kucyk nie był wypinaczem, chodzikiem i nie wspinał się.
Poszukiwany na 1-2 razy w tygodniu
Ps: byłoby miło, gdyby do stajni można było dojechać komunikacją miejską, bo niestety nie jestem jeszcze mobilna, powinna być też możliwość zabrania ze sobą psa.
Chętnie przywiozę też worek marchewek lub podobnych rzeczy (o ile koń/kucyk nie ma na nic alergii).