Klacz mieszaniec arabski - Mieszanka arabska klaczka roczna Ronya szuka domu 50% Arabian (25% Thoroughbred Arabian, 25% Shagya Arabian)
Jest pogodna, ciekawska, odważna, szybko się uczy, kocha ludzi i zadania i na pewno będzie kiedyś idealnym koniem do jazdy. Nosi ogon na wierzchu jak arab, ma piękne chody, ale jest nieco silniejsza i mocniej zbudowana, a także nieco bardziej spokojna i mniej dramatyczna. Jest bardzo zorientowana na ludzi i można ją bez problemu wyprowadzać na spacer, nawet po ruchliwych drogach, wie wszystko o motocyklach, rowerach, psach itp. Uwielbia też dzieci, ze względu na mój dobry temperament. Bardzo kocha też dzieci ze względu na moją 4-letnią siostrzenicę.
Wiele filmów i zdjęć z jej udziałem można znaleźć na instagramie @stellaronya.
Będzie siwa i według pomiarów cygańskich powinna mieć około 150 cm wzrostu.
Ojciec to grecki mix. Może być 4 lub 5 chodowa, ale nie wiem dokładnie. Mówi się, że źrebaki przejmują do 100% charakteru klaczy i to widać wyraźnie. Klacz jest niezwykle wrażliwa, mądra, chce się podobać, bardzo szybko się uczy, ma wspaniałe chody, elegancko nosi ogon na wierzchu, ma niezmordowaną wytrzymałość, ale nietypowo jest bardzo spokojna i opanowana w każdej sytuacji. Niczego się nie boi i na ogół najpierw się zatrzymuje, zamiast uciekać, gdy sytuacja jest dla niej nieprzyjemna. Cecha, którą bardzo w niej cenię... Ponieważ od źrebięcia często wyprowadzamy Ronyę w teren, nauczyła się ona od swojej matki wiele opanowania. Niestety nie mam czasu na źrebaka, kupiłam klacz w źrebaku i wiedziałam, że nie będę w stanie utrzymać źrebaka.
Generalnie przeszła przez całe źrebięce ABC, poza przyczepą, której nie mamy. Jest tak ciekawska i zazdrosna, gdy mama jest pielęgnowana i siodłana, że nawet w połowie nauczyłam ją siodłania i uwiązu. Dorastała w otoczeniu miłości i uwagi wielu ludzi, więc ma absolutne zaufanie do nas, dwunożnych, mimo że ma silną osobowość. Myślę, że wprowadzenie będzie bardzo łatwe i będzie naprawdę świetnym koniem jeździeckim. Myślę, że crossy i wszechstronne, może skoki, western, wyobrażam sobie coś takiego. Ale oczywiście wszystko jest otwarte.
Mieszkamy w Grecji, ale ponieważ przede wszystkim zależy mi na domu dla wrażliwej klaczy, gdzie ktoś naprawdę chce mieć konia jako partnera, można ją tanio oddać (za taką samą cenę, za jaką mam ją na sprzedaż na wyspie tu w Grecji). Trzeba by było zadbać o transport i wszystko inne.... Transport kosztowałby około 3000 euro z agencji, albo można po prostu odebrać ją samemu.
Myślę, że oglądanie czy transport itp. można połączyć z krótkim urlopem na naszej pięknej wyspie. Nawet jeśli przyjedziesz tutaj i ostatecznie zdecydujesz się na nią (nie wyobrażam sobie), ale nawet wtedy na wyspie jest mnóstwo innych koni na sprzedaż.
Wiele filmów i zdjęć z nią znajdziecie na instagramie @stellaronya